Społeczność

pole w gostyni

Pamiętnik melodią opowiedziany

04 paź 2024 07:10
wydrukuj
Już jutro zapraszamy Państwa do Dalkowa, do zabytkowego parku, gdzie odbędzie się wyjątkowe spotkanie koncertowo-czytelnicze!

Już jutro, 5 października, w drewnianej sali w zabytkowym parku w Dalkowie odbędzie się wyjątkowe spotkanie koncertowo-czytelnicze, w ramach którego odczytane zostaną fragmenty Pamiętnika Luise von Liebermann z Dalkowa, a Państwo Julia i Krzysztof Karpeta zagrają tematyczne melodie na instrumentach barokowych viola de gamba.

Wśród Uczestników spotkania zostaną rozlosowane darmowe egzemplarze publikacji Pamiętnika Luise. Na miejscu będzie możliwość zakupu słodkiego poczęstunku od Koła Gospodyń Wiejskich KGW "Dalkowianki".

To niesamowite wydarzenie współtworzymy z Gminnym Ośrodkiem Kultury i Biblioteką w Gaworzycach, Fundacją Na Rzecz Rodziny i Rewitalizacji Polskiej Wsi oraz Głogowską Edukacją Kresową. Zadanie dofinansowane jest ze środków Fundacja KGHM Polska Miedź.

Serdecznie zapraszamy! Wstęp wolny.

Z pamiętnika Luise von Liebermann z Dalkowa (1816-1823)

Dalków, 6 lipca 1816
"My – Pani Matka, Charlotte i ja –właśnie wróciłyśmy ze spaceru po naszych górach. Jak pięknie, jak cudownie jest znów stać pod wysokimi, szerokimi dębami i lipami i spojrzeć na odległą srebrzystą wstęgę Odry. Pani Matka opowiedziała nam, jak bardzo ojciec (który nie żyje od 13 lat i zmarł gdy miałam zaledwie rok, więc go nie pamiętam) kochał nasze góry, nasze Katzengebirge (Kocie Góry) i w ostatnich dniach swojego życia poszedł w góry pod rękę z Panią Matką i tam na górze, trzy dni przed jego śmiercią powiedział jej jak był szczęśliwy u jej boku przez lata ich małżeństwa. Łzy zabłysły w oczach naszej kochanej matki, kiedy nam to powiedziała, a my – Charlotte i ja – obie byłyśmy bardzo cicho kiedy Pani Matka skończyła swoją przemowę, bo żadna z nas nie wie, co przyniesie nam życie.

Teraz, po powrocie ze spaceru w górach, znów siedzę przy otwartym oknie swojego pokoju, skąd mam widok na kolorowe rondo z kwiatów przed pałacowymi schodami. Nad moim sekretarzykiem wisi olejny portret mojego drogiego ojca, który mama skopiowała z oryginału, który wisi w holu na moją prośbę i który dała mi na ostatnie Boże Narodzenie. Czasami, gdy patrzę w górę na zdjęcie, wydaje mi się, że szare oczy mojego ojca, królewskiego mistrza rycerstwa pruskiego i właściciela Dalkau – Augusta Liebermanna von Sonnenberg,
patrzą na mnie i jakby chciały mnie upomnieć, abym pozostała wierna naszemu ukochanemu Dalkau dziś i na zawsze.

Mam zaledwie 14 lat i jestem najmłodszą córką ośmiorga dzieci moich rodziców. Nie mogę sobie nawet tego wyobrazić, abym kiedykolwiek mogła rozstać się z naszym pałacem i górami. Uwielbiam przestronny pałac z jego wysokim dachem i skrzydłem umieszczonym w poprzek długiego domu z wieloma dużymi, wysokimi oknami, które wpuszczają światło do pokoi i sal, dzięki czemu meble, intarsjowana komoda i barokowa szafa z motywami kwiatowymi, fotele i krzesła tapicerowane jedwabnymi tkaninami rozświetlane są cudownym blaskiem. Ich wygląd wydaje się nam – którzy tu mieszkamy – jeszcze cenniejszy i bardziej ujmujący niż całe wnętrze pałacowych komnat może być w rzeczywistości".